czwartek, 1 marca 2012
III Medytacja na II Niedzielę Wielkiego Postu
(Rz 8,31b-34): Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
(Rz 8,31b-34): „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?” W scenie z Abrahamem i jego synem z Księgi Rodzaju Bóg dał niejako człowiekowi przeczuć nie tyle to, czego wymaga od człowieka, ale raczej to, do czego On sam jest w stanie się posunąć: mianowicie wydać na śmierć najukochańszą część siebie samego. Nie powinna umykać nam wymowa tego faktu: Bogu chodzi cały czas o przekonanie nas o Jego ogromnej miłości do nas. On chce być z nami, pragnie być po naszej stronie. Być może zbyt często wydaje się nam coś całkowicie przeciwnego, mianowicie, że Bóg jest przeciwko nam, że niby musimy z Nim walczyć, ciągle coś Mu wydzierać. Ale jest to jakieś nasze wielkie życiowe nieporozumienie. W istocie Bóg jest po naszej stronie. Kto może być przeciwko nam? Tylko my sami.
OdpowiedzUsuń