niedziela, 27 marca 2011

III Medytacja na III Niedzielę Wielkiego Postu

(Rz 5,1-2.5-8): Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany. Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy [jeszcze] byli bezsilni. A [nawet] za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami.

1 komentarz:

  1. (Rz 5,1–2.5–8): „A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany. Chrystus bowiem umarł za nas”. Dzięki temu, że Jezus Chrystus, Bóg sam, chciał stać się jednym z nas oraz umrzeć za nas, wiemy, że jesteśmy bardzo kochani przez Niego. Ta miłość jest w nas, zamieszkała w nas już na chrzcie, zamieszkuje nas coraz bardziej poprzez nasze uczestnictwo w Eucharystii. Dopóki ona jest we mnie żywa, dopóki czuję, że Bóg kocha mnie do końca, dopóty mam chęć do życia. Ale i bez mojego odczuwania mogę być pewny: Bóg mnie kocha. W takich sytuacjach posuchy otwiera się przestrzeń dla ufności i nadziei, a dzięki nim „mroczne wrota przyszłości, zostały otwarte na oścież. Kto ma nadzieję, żyje inaczej; zostało mu dane nowe życie.” (Spe Salvi 2).

    OdpowiedzUsuń