niedziela, 29 stycznia 2012

II Medytacja na IV Niedzielę Zwykłą

(Ps 95): Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
radośnie śpiewajmy Mu pieśni.
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go padając na twarze,
zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.
Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
„Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa, gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła”

1 komentarz:

  1. (Ps 95): „Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego: ‘Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba, jak na pustyni w dniu Massa, gdzie Mnie kusili wasi ojcowie, doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła’.” Twarde serce to takie, które zostało wyhodowane na pustyni, suchej i bez życia. Suche i twarde serce formuje się, gdy zapominamy o tym, by codziennie dostrzegać na pustyni fontanny wody – Boże dzieła we własnym życiu. Trzeba przychodzić każdego dnia, radośnie śpiewać Panu, gdy tylko się odkryje jakikolwiek przejaw jego dobroci, trzeba wznosić okrzyki, uwielbiać, padać na twarz, na kolana – wyrażać ciałem i duszą. To są krople ożywcze dla osamotnionego serca twardniejącego od ran zadawanych przez życie. Gdy o tym zapominamy, wtedy łatwo nam przychodzi kusić Boga, oskarżać Go o obojętność, o to, że się odwrócił, zapomniał, nie kocha. Jakże to jest niesprawiedliwe!

    OdpowiedzUsuń