sobota, 11 czerwca 2011

I Medytacja na Zesłanie Ducha Świętego

(Dz 2,1-11): Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? - mówili pełni zdumienia i podziwu. Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? - Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże.

1 komentarz:

  1. (Dz 2,1–11): „Słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże”. Objawienie Ducha Świętego prowadzi do tego, że różni ludzie, z różną historią, językiem i kulturą zaczynają się rozumieć. Pomieszanie języków sprowadzone na ludzi budujących wieżę Babel zostaje odwrócone – ludzie na nowo mogą budować razem, lecz teraz już Królestwo Boże. Co więcej, ci, którzy zostali napełnieni Duchem Świętym, są w stanie mówić o swojej wierze w sposób, który trafia do bardzo różnorodnych ludzi, ludzi z krańców świata. Warto modlić się o Ducha Świętego, by pomagał mówić o Chrystusie i wierze w Niego, by dawał zdolność mówienia w taki sposób, że inni usłyszą, zrozumieją i będą potrafili odnieść to, co głoszone do własnego życia.

    OdpowiedzUsuń