sobota, 13 października 2012

I Medytacja na 28 Niedzielę Zwykłą

(Mdr 7,7-11): Dlatego się modliłem i dano mi zrozumienie, przyzywałem, i przyszedł na mnie duch Mądrości. Przeniosłem ją nad berła i trony i w porównaniu z nią za nic miałem bogactwa. Nie porównałem z nią drogich kamieni, bo wszystko złoto wobecniej jest garścią piasku, a srebro przy niej ma wartość błota. Umiłowałem ją nad zdrowie i piękność i wolałem mieć ją aniżeli światło, bo nie zna snu blask od niej bijący. A przyszły mi wraz z nią wszystkie dobra i niezliczone bogactwa w jej ręku.

1 komentarz:

  1. (Mdr 7,7-11): „Dlatego się modliłem i dano mi zrozumienie, przyzywałem, i przyszedł na mnie duch Mądrości. (…) A przyszły mi wraz z nią wszystkie dobra i niezliczone bogactwa w jej ręku.” Trzeba posiadać wielką mądrość, aby umieć dobrze posługiwać się tym, co człowiek ma do dyspozycji: zdolnościami, majątkiem, władzą, zdrowiem, pięknem. To, co posiadamy nie jest po to, by osiągnąć tak ważny dla wielu sukces, ale by rozwinąć w sobie pełnię człowieka na miarę Jezusa oraz znaleźć własne miejsce w społeczeństwie. Do tej pracy potrzeba mądrości. Ale nawet mając wielką mądrość można popaść w wiele dwuznaczności albo w pychę. Człowiek nie zna swojej własnej tajemnicy. Musi zawsze stawać przed nią w pokorze. Salomon otrzymał od Boga mądrość, a do tego jeszcze wielkie bogactwa. Mimo to, czym był starszy, tym bardziej tracił kontrolę nad swoim życiem. Sama mądrość nie wystarczyła wobec namiętności, jakie w jego sercu obudziło bogactwo. Zabrakło mu pokory i ciągłego stawiania Boga ponad wszystko w swoim życiu.

    OdpowiedzUsuń