niedziela, 10 lipca 2011

III Medytacja na XV Niedzielę Zwykłą

(Rz 8,18-23): Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności - nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał - w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując - odkupienia naszego ciała.

1 komentarz:

  1. (Rz 8,18–23): „Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy.” Jakie są twoje westchnienia, twoje jęki? Czy są to jęki niemożności, czy raczej przeczuwasz, że coś nowego chce się w twoim życiu narodzić, ale ty stawiasz temu opór? Czy wsłuchujesz się też w jęki i westchnienia ludzi i świata, w którym żyjesz? Czy to cię dotyka? Jak cię dotyka? Posiadamy już pierwsze dary Ducha, a to oznacza, że jest w nas potencjał do posiadania całej pełni darów Ducha. Jęki i wzdychania ukazują nam, gdzie się w nas ten potencjał znajduje.

    OdpowiedzUsuń