sobota, 29 września 2012

III Medytacja na 26 Niedzielę Zwykłą

(Jk 5,1-6): Teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. Bogactwo wasze zbutwiało, szaty wasze stały się żerem dla moli, złoto wasze i srebro zardzewiało, a rdza ich będzie świadectwem przeciw wam i toczyć będzie ciała wasze niby ogień. Zebraliście w dniach ostatecznych skarby. Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk ich doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi. Potępiliście i zabili sprawiedliwego: nie stawia wam oporu.

1 komentarz:

  1. (Jk 5,1-6): „Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk ich doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi.” W systemie gospodarczym opartym na wolnym rynku w sposób naturalny każdy z nas jest wystawiony na szereg różnorakich niepewności. Jedną z najboleśniej odczuwanych przez ludzi jest możliwość utraty pracy albo niesprawiedliwa zapłata za wykonaną pracę. Ogromną odpowiedzialność mają ci, którzy znając mechanizmy tego systemu jeszcze bardziej to ryzyko i niepewność podwyższają, podejmując niebezpieczne decyzje, albo, co gorsza, próbując wykorzystać różne szare strefy i luki w tym systemie, by samemu odnieść jeszcze większe korzyści niż normalnie on na to pozwala. Taka beztroska i „tuczenie serca wśród dostatków” odbija się później nieproporcjonalnie boleśnie na milionach całkiem niewinnych ludzi, którzy chcą po prostu normalnie pracować i żyć. System wolnego rynku jest układem naczyń ściśle i subtelnie ze sobą połączonych. Jeszcze bardziej staje się jasne, że jesteśmy wspólnotą, jednym organizmem. Tym większa jest odpowiedzialność, także w obliczu Boga, każdego i każdej za wszystkich.

    OdpowiedzUsuń