sobota, 8 stycznia 2011

I Medytacja - Chrzest Pański

(Iz 42,1-4.6-7): To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.

1 komentarz:

  1. (Iz 42,1-4.6-7): „Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku.” Bóg, gdy przychodzi do człowieka, gdy chce mu coś przekazać lub o czymś go pouczyć, nigdy nie stosuje przemocy, niczego na człowieku nie wymusza (czego symbolem jest podnoszenie głosu, czyli krzyk). Raczej jest dyskretny, cichy i cierpliwie wyczekuje, aż człowiek zauważy i zechce dać odpowiedź. Tam, gdzie człowiek ciągnie już ostatkiem sił, Bóg chce wesprzeć, podtrzymać i umocnić; tam, gdzie tli się ostatnia iskra nadziei, chce ją rozpalić. Czy twój obraz Boga jest podobny do tego, który przedstawia prorok Izajasz? Czy pozwala ci coś zrozumieć z twojej historii relacji z Bogiem?

    OdpowiedzUsuń