sobota, 11 lutego 2012

I Medytacja na VI Niedzielę Zwykłą

(Kpł 13,1-2.45-46): Tak powiedział Pan do Mojżesza i Aarona: Jeżeli u kogoś na skórze ciała pojawi się nabrzmienie albo wysypka, albo biała plama, która na skórze jego ciała jest oznaką trądu, to przyprowadzą go do kapłana Aarona albo do jednego z jego synów kapłanów. Trędowaty, który podlega tej chorobie, będzie miał rozerwane szaty, włosy w nieładzie, brodę zasłoniętą i będzie wołać: Nieczysty, nieczysty! Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem.

1 komentarz:

  1. (Kpł 13,1-2.45-46): „Trędowaty, który podlega tej chorobie, będzie miał rozerwane szaty, włosy w nieładzie, brodę zasłoniętą i będzie wołać: Nieczysty, nieczysty! Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem.” Fragment z Księgi Kapłańskiej zdaje się sugerować, że to sam Bóg nakazuje segregowanie ludzi. Co więcej, wydaje się jakby właśnie ci najbardziej potrzebujący, chorzy i cierpiący mieli być wykluczeni, pozostawieni samym sobie. Jednakże byłaby to zbyt daleko posunięta interpretacja. Czytając tekst z całym jego kontekstem można raczej mieć wrażenie, że jest to przepisany podręcznik lekarza, który opisuje najdrobniejsze szczegóły choroby i radzi, co w takiej sytuacji robić, by zarówno dana osoba, jak i wspólnota mogły znaleźć najlepsze wyjście z tej sytuacji. Bóg jakby instruuje, jak się zachować, by ludzie nie zniszczyli siebie samych przez swoją nieroztropność, dając się sparaliżować epidemii. W żadnym razie osoba chora na trąd nie jest przeklętą, czy skazaną przez rozgniewanego Boga na karę. To później ludzie dorobili sobie takie postrzeganie i napiętnowali osoby chore na trąd, sądząc, że są przez Boga odrzucone. I tak wskazówki dotyczące higieny stały się z czasem podstawą krańcowej społecznej i religijnej izolacji.

    OdpowiedzUsuń