piątek, 20 lipca 2012

III Medytacja na 16 Niedzielę Zwykłą

(Ef 2,13-18): Teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca.

1 komentarz:

  1. (Ef 2,13-18): „W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości.” Dzieło pojednania jest ogromnie ważne szczególnie w dzisiejszym świecie, bardzo pluralistycznym i coraz bardziej różnorodnym, w którym pojawiają się różnorakie napięcia. Nie wystarczy tylko przebaczenie, którego można dokonać właściwie samemu, we własnym sercu. Bóg też przecież mógłby po prostu przebaczyć. Ale On poszedł dalej. Chce także pojednać. Do tego jednak potrzebne są dwie strony, ich dobra wola i chęć wyjścia z siebie do drugiego. Chodzi o pojednanie człowieka z sobą, człowieka z człowiekiem oraz człowieka z Bogiem. Pojednanie zostało ostatecznie już dokonane właśnie w Jezusie. Mur wrogości u podstaw został zburzony. Jednak ludzie jakby nie chcieli się z tym pogodzić i ciągle budują nowe mury. Chrześcijanin to człowiek przekraczający mury, człowiek przebaczenia, a także pojednania. Natomiast nadzieję na pojednanie, pomimo wszystko i może nawet czasami wbrew rozsądkowi, wierzący ma czerpać z dzieła, które Jezus dokonał na krzyżu. Tam On w swoim ciele ostatecznie zadał śmierć wrogości i dlatego może być naszym pokojem i nadzieją na pokój.

    OdpowiedzUsuń