Wprowadzenie: Fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min). Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem czytania, w razie potrzeby inspirując się refleksją, która jest pierwszym komentarzem do tego posta. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.
Zapraszam do podzielenia się Twoją refleksją i dopisania kolejnego komentarza.
(Ps 63,2-6.8-9)
Boże, Ty Boże mój, szukam Ciebie i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą, jak ziemia zeschła i łaknąca wody.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni, by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska cenniejsza od życia, więc sławić Cię będą moje wargi.
Będę Cię wielbił przez całe moje życie i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie, a usta Cię wielbią radosnymi wargami.
Bo stałeś się dla mnie pomocą i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
do Ciebie lgnie moja dusza, prawica Twoja mnie wspiera.
(Ps 63,2-6.8-9): „Boże, Ty Boże mój, szukam Ciebie i pragnie Ciebie moja dusza.
OdpowiedzUsuńCiało moje tęskni za Tobą, jak ziemia zeschła i łaknąca wody… Moja dusza syci się obficie, a usta Cię wielbią radosnymi wargami. Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie.” Ten psalm przywołuje na myśl opis dwóch podstawowych doświadczeń w życiu duchowym człowieka. Z jednej strony, jest to poczucie Bożego oddalenia, nieobecności Boga i zamieszania, smutku, które to odczucie rodzi w duszy. Z drugiej, doświadczenia jego bliskości, czułości i troski, napełniające serce pokojem i radością. Całe życie duchowe, jeśli jest ono żywe, przebiega pomiędzy tymi dwoma doświadczeniami, pomiędzy strapieniem a pocieszeniem, jakby powiedział św. Ignacy. Dzisiaj często mylimy te doświadczenia duchowe z psychologicznymi stanami: strapienie z depresją, a pocieszenie z egzaltacją i emocjonalnym uniesieniem. Są to jednak różne i niesprowadzalne do siebie doświadczenia. Gdy nie umiemy ich od siebie odróżniać, możemy, np. leczyć depresję u księdza, a strapienie u psychoterapeuty; w emocjonalnym uniesieniu podejmować zgubne decyzje, a pocieszenia w ogóle nie zauważyć. Aby uniknąć tych nieporozumień potrzeba ciszy, modlitwy, duchowej rozmowy. To jest podstawowa szkoła komunikacji z Bogiem w tym subtelnym duchowym języku o dwóch słowach.