sobota, 22 maja 2010

II Medytacja na Zesłanie Ducha Świętego

Wprowadzenie: Fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min). Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem czytania, w razie potrzeby inspirując się refleksją, która jest pierwszym komentarzem do tego posta. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.

Zapraszam do podzielenia się Twoją refleksją i dopisania kolejnego komentarza.

Ps 104

Błogosław, duszo moja, Pana,

o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki.

Jak liczne są dzieła Twoje, Panie,

ziemia jest pełna Twych stworzeń.

Gdy odbierasz im oddech, marnieją

i w proch się obracają.

Stwarzasz je, napełniając swym duchem

i odnawiasz oblicze ziemi.

Niech chwała Pana trwa na wieki,

niech Pan się raduje z dzieł swoich,

Niech miła Mu będzie pieśń moja,

będę radował się w Panu.

1 komentarz:

  1. (Ps 104): „Gdy odbierasz im oddech, marnieją i w proch się obracają. Stwarzasz je, napełniając swym duchem i odnawiasz oblicze ziemi.” Stworzenie, nie jest czymś, co dokonało się raz na zawsze, kiedyś w przeszłości. Bóg jest Stwórcą a nie tylko był Stwórcą. Wszechświat jest w ciągłej relacji z Bogiem-Stwórcą. Bez Boga świat nie mógłby istnieć ani sekundy. Bycie stworzeniem, to przede wszystkim uświadomienie sobie relacji zależności od Kogoś większego. To uznanie, że ostatecznie tylko na Boga możemy liczyć. Gdy ginie nam Jego oblicze, gdy nie potrafimy Go rozpoznać, wszystko zaczyna się rozsypywać. Dlatego stale potrzebujemy powiewu Jego Ducha nad wodami naszego życiowego chaosu, by wyłaniały się kształty nowego stworzenia. Stale potrzebujemy się poić Duchem Pana, by potrafić wejść z Nim w rezonans.

    OdpowiedzUsuń